Forum Rodu Vessah- Najlepszego Rodu W Gildwars
Głowa Rodu
*mag siedział za swym biurkiem przewalając papiery. Gdy cię spostrzegł nakazał usiąść w fotelu na przeciwko* witam Cessil tak?
Offline
Gość
Tak.. to ja *spuściła lekko głowę i usiadła w fotelu na przeciw niego*
Głowa Rodu
*mag znalazł pożądaną kartę i zapisał coś w niej* a więc...gdzie jest pani zameldowana?*mag przeniósł wzrok na ciebie*
Offline
Gość
W Fallathanie.. dokładniej w Narlen *spojrzała na kartkę a potem spokojnie na niego przekręcając głowę na bok*
Głowa Rodu
dobrze...*znowu coś zapisał* opowie pani coś o sobie...
Offline
Gość
Hmm.. *oparła się wygodnie o oparcie fotela* jestem inteligentna, ładna, pomysłowa, punktualna.. *zaśmiała się* Moim rodzice nie żyją.. zmarli kiedy byłam mała. Zostawili mi mały majątek oraz dom, i sługów. Ojciec był królem. Denerwowało mnie pławienie się w luksusach.. zawsze chciałam być zwykła elfką. Biegać z łukiem po lasach, śpiewać na głos.. ale młodej księżniczce to nie przystawało. Po ich śmierci pozostawiłam pusty dom i po raz pierwszy wyruszyłam sama w podróż. Dotarłam aż do Fallathanu. Podróżowałam niecałe 5 lat. Hmm *zastanawia sie co jeszcze może o sobie powiedzieć* lubie udawać niewinną i słodką by zdobyć to czego pragne.. i prawie zawsze mi się to udaje *skrzyżowała ręce i spojrzała na Maga szczerząc się w uśmiechu*
Głowa Rodu
mhm*przytaknął z uśmiechem* a jak idzie z walką? *popatrzył na ciebie dosyć poważnie*
Offline
Gość
Świetnie. To tylko kwesia mojej broni i wprawy.. Wole walke jedną bronią, ale dwiema też dobrze mi idzie.. za łukiem nie przepadam. Walka walką.. wole jednak okradać ludzi i bank.. *zaśmiała się jedynie i spojrzała w strone okna*
Głowa Rodu
*złapał się jedynie za sakiewkę i począł piać w karcie. Gdy skończył zarzucił nogi na biurko i splótł ręce* jak mnie pani czymś fajnym przekona to nie będę więcej cisnął *na jego twarzy rysował się przebiegły uśmieszek*
Offline
Gość
Czymś fajnym? *nawet nie zauważył kiedy ona wstała bezszelestnie i swoim ostrzem rozcieła mu długi płaszcz i ubrania pod spodem , tak że został w samych bokserkach w fotelu a sakiewka wraz z płaszczem spadła na ziemie rozsypując złoto. Zaniosła się śmiechem patrząc na jego minę.* Ładne bokserki *uśmiechneła się do niego ciepło przyglądając się co chwila niebieskim bokserkom* Chyba nie mówiłam że jestem bezwstydna.
Głowa Rodu
*podniósł nieco zawstydzony swoją różdżkę i machnął 2 razy a szkarłatny płaszcz wyleciał z szafy wprost w jego ręce. Ubrał sie w niego i poważnie powiedział do ciebie* Wtej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak...*jego poważna twarz wybuchła śmiechem* przyjąć pani! witam w rodzie
Offline
Gość
Nie mogło być przecież inaczej *zaśmiała się wciąż mając w głowie widok Focrosa w obcisłych bokserkach*
Głowa Rodu
Gratuluję... *do pomieszczenia wszedł półork, ku zdumieniu zgromadzonych*
No dobra, podsłuchiwałem... Ale jeszcze raz gratuluję *podał jej rękę, po czym uśmiechnął się radośnie*
Offline